Łorsoł i jej zakamarki
Środa, 11 kwietnia 2012
Km: | 47.88 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:16 | km/h: | 21.12 |
Pr. maks.: | 49.20 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Rockrider 5.1 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj moja kochana małżonka dała mi przepustkę na dłuższe pojeżdżenie "popracowe". Najpierw grzecznie udałem się naprawiać moje nadwyrężone stawy. Miła pani pielęgniarka zamknęła mnie w klatce Faradaya i potraktowała polem magnetyczny. Później sesja z prądem i odjazd. Blisko była Agrykola więc ok. 20 min. poświęciłem na podjazdy. Następnie zdyszany niemiłosiernie poczłapałem na Domaniewską po kolegę Grzybka.
Kolejny checkpoint to ulica Okopowa. Dołączył Misiek
i poprowadził nas w siakimiś ścieżynkami leśnymi (okazało się, że są takowe prawie w centrumie).
Dotarliśmy do Fortu Bema.
Po opuszczeniu pagórków Bemowskich zaliczyłem flaka w przednim kółku. Ślamazarna wymiana dętki i jedziemy dalej. Gdzieś tam koło Arkadii się rozstajemy. Pa, pa i już samotny dojazd do Ząbek. Dzień słusznie zakończony!!!
Industrialny krajobraz siedziby firmy Roche© pawlica
Domaniewska© pawlica
Mój mustang odpoczywa przed zbliżającą się gonitwą© pawlica
Kolejny checkpoint to ulica Okopowa. Dołączył Misiek
Misiek i Grzybek© pawlica
i poprowadził nas w siakimiś ścieżynkami leśnymi (okazało się, że są takowe prawie w centrumie).
Dotarliśmy do Fortu Bema.
Armata© pawlica
Po opuszczeniu pagórków Bemowskich zaliczyłem flaka w przednim kółku. Ślamazarna wymiana dętki i jedziemy dalej. Gdzieś tam koło Arkadii się rozstajemy. Pa, pa i już samotny dojazd do Ząbek. Dzień słusznie zakończony!!!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!